Autor Wiadomość
Barney
PostWysłany: Czw 22:16, 11 Cze 2009    Temat postu:

Ale wojna to wojna. Poza tym bronił swojej ojczyzny.
Catzilla
PostWysłany: Czw 19:27, 11 Cze 2009    Temat postu:

Taaaak, tu wychodzi smutna prawda o wojnie.

Dzisiaj jak ktoś zabije 2 osoby psychopata i podczłowiek.

A ten zabił 705 osób (potwierdzone, a zabił pewnie więcej) i dostał za to odznaczenie xD
Xan1985
PostWysłany: Wto 13:02, 02 Cze 2009    Temat postu:

Satan
PostWysłany: Nie 10:52, 31 Maj 2009    Temat postu:

Propo snajperów znalazłem na Wikipedii bardzo ciekawy artykuł o pewnym fińskim snajperze Simo Häyhä, noszącym psełdonim: "Biała Śmierć".


Simo Häyhä, pseudonim "Biała Śmierć", fin. Valkoinen kuolema, ros. Белая Смерть (ur. 17 grudnia 1905 r. w Rautjärvi, zm. 1 kwietnia 2002 r. w Hamina) – fiński strzelec wyborowy, najskuteczniejszy snajper w historii wojen.

W 1925 wstąpił do armii fińskiej. W czasie wojny zimowej 1939-1940 służył jako snajper. W ekstremalnych warunkach (temperatura między -20 a -40°C), ubrany w biały ubiór ochronny, zabił 505 żołnierzy Armii Czerwonej.

Używał fińskiego wariantu karabinu wyborowego Mosin "Pystykorva" z muszką i szczerbinką zamiast celownika optycznego. Uzasadniał to tym, że przy używaniu celownika optycznego snajper musi podnieść głowę wyżej, a poza tym możliwość wystąpienia odbić światła na soczewkach celownika zwiększa ryzyko wykrycia strzelca. Używał też pistoletu maszynowego Suomi oraz pistoletu Lahti L-35, z których zabił jeszcze ponad 200 Rosjan, co daje mu w sumie ponad 705 trafień śmiertelnych.

Oto bronie, których używał.
Jego akcje wpływały demoralizująco na oddziały ZSRR. Sowieci wielokrotnie i bezskutecznie próbowali go zlikwidować, przeprowadzając naloty bombowe i używając ciężkiej artylerii oraz wysyłając swoich snajperów. Najlepszym rezultatem, jaki osiągnęli, było zniszczenie płaszcza Simo, w który zaplątał się odłamek szrapnela. Pewnego dnia parę metrów od niego spadł radziecki pocisk. Simo cudem przeżył, odnosząc tylko lekkie rany, które nie zagrażały jego życiu.

6 marca 1940 został postrzelony w szczękę. Pocisk przekoziołkował po uderzeniu i opuścił jego głowę. Zanim stracił przytomność zdążył jeszcze zastrzelić rosyjskiego żołnierza który go zranił. Jeden z żołnierzy, którzy odnosili go do punktu opatrunkowego, opowiadał "brakowało mu połowy głowy". Odzyskał przytomność 13 marca, w dzień zawarcia pokoju. Wkrótce po wojnie marszałek Carl Gustaf Mannerheim awansował go do stopnia podporucznika z rangi kaprala. Nikt inny w historii Finlandii nie został awansowany tak wysoko w tak krótkim czasie.
Minęło kilka lat zanim całkowicie wyzdrowiał z odniesionych ran. Rosyjska kula zniszczyła jego szczęke i rozerwała policzek. Po wojnie zajął się polowaniem i hodowlą psów. Swoje ostatnie lata spędził w małej wiosce Ruokolahti znajdującej się w południowo-wschodniej Finlandii, a leżącej w odległości strzału z rosyjskiej granicy.
Kiedy w 1998 spytano go o sekret jego celności, odpowiedział: Praktyka, zaś swój rekord ponad 705 zabitych wrogów skomentował słowami: Robiłem to, co mi kazano – najlepiej, jak mogłem.

źródło: Wikipedia

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group